Spotykasz swoją pierwszą miłość i od razu odnosisz wrażenie, że jesteście dla siebie stworzeni. Macie te same pasje i idee, patrzycie na siebie przez różowe okulary, a świat wokół Was mógłby nawet nie istnieć.
A kiedy nagle dochodzi do rozstania, zamykasz się na świat, czując, że nikogo innego nie będziesz w stanie pokochać. I to jest ten moment, w którym warto zatrzymać się na chwilę i zastanowić się, jak w zdrowy sposób dojść do siebie po zerwaniu.
-
Pozwól sobie na żałobę po rozstaniu
Wbrew pozorom rozstanie wcale nie różni się tak bardzo od śmierci. W obu przypadkach tracimy bliską osobę, kogoś na kim bardzo nam zależało i kogo prawdopodobnie już więcej nie zobaczymy. A przynajmniej nie tak, jak byśmy chcieli. Dlatego pozwól sobie na żałobę i opłakiwanie utraconej relacji. Możesz płakać, krzyczeć, uderzać pięściami o poduszkę — byle tylko nie tłumić w sobie tak silnych emocji.
-
Zaakceptuj rozstanie
Gdy emocje opadną, przyjdzie czas na odrętwienie. Być może wstaniesz, zjesz śniadanie, wyjdziesz na spacer z psem, jednak wszystko to będziesz robić automatycznie, bez większego zaangażowania, a Twoją główną myślą będzie „co mnie to, skoro on/ona i tak nie wróci”. Wówczas warto pomyśleć, co dobrego mogło Ci przynieść rozstanie. To czas na całkowite skupienie się na własnych potrzebach. A ból? Ból przeminie, jeśli tylko mu na to pozwolisz.
-
Nie bój się iść dalej po rozstaniu
Wiele osób boi się ruszyć dalej z różnych względów. Jest to jasny sygnał, że na którymś z etapów radzenia sobie z rozstaniem został popełniony błąd. Być może emocje nie mogły znaleźć w Tobie ujścia albo po prostu nadal nie udało Ci się zaakceptować obecnej sytuacji. Jednak pamiętaj, że każdy koniec jest początkiem czegoś nowego. To Ty piszesz historię swojego życia i tylko od Ciebie zależy, czy będzie ona miała happy end.
Nie zawsze jest to takie proste, jeśli partner np. zdradził, lub rozstanie było nieprzyjemne z innych powodów